Vrotcovia-BSS 1:2

W miniony weekend rozegraliśmy przedostatnią kolejkę spotkań w kategorii Młodzik Młodszy. Przeciwnikiem była drużyna Brazyliana, która bije się o pierwsze miejsce w naszej grupie. Mecz zaczął się po naszej myśli, przycisnęliśmy przeciwnika na jego połowie. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Jednak nasza bolączka w tej rundzie, czyli brak skuteczności  daje o sobie znać. Wychodzi brak koncentracji na treningach i skupieniu się na dokładnym wykonywaniu ćwiczeń strzeleckich. Stare przysłowie "..jak trenujemy... tak gramy" sprawdza się doskonale. Chłopcy poczuli, że łatwo będzie pokonać przeciwnika i zapędzali się pod jego bramkę nie myśląc o konsekwencjach. Stało się straciliśmy bramkę z kontrataku, a drugą sami podarowaliśmy przeciwnikowi. Zrobiło się 0:2 zamiast 2:0. Trzeba było odrabiać, na szczęście chłopcy nie poddawali się. Znowu zrobiło się kilka sytuacji, które trzeba było wykorzystywać. Niestety cały czas brakowało centymetrów i zimnej krwi. Na pocieszenie udało nam się zdobyć najpiękniejszą bramkę w meczu bezpośrednio z rzutu  rożnego. Jej zdobywca Bartek Czobot, chyba też był troszkę zaskoczony. Ale niektóre stadiony świata nie widziały takiego gola. Dalej cisnęliśmy. Pomimo kilku sytuacji jednak nie udało się doprowadzić do remisu i poprawy humoru trenera...:) , który po takiej grze liczy na zwycięstwo swojej drużyny. Może z BKS będzie lepiej.